Nazywam się Paweł Samarec.
Pozwolę sobie przybliżyć Ci swoją osobę.
Jestem facetem, który ma piękną żonę i dwójkę dorosłych dzieci. Cieszę się, że potrafiłem zapewnić im rodzinny spokój i możliwość rozwoju własnych zainteresowań.
A wszystko dlatego, że od 1995 roku zajmuję się Biznesem Sieciowym.
Czy takie hasło brzmi dla Ciebie znajomo?
Pierwszy kontakt z tym biznesem był dość prozaiczny:
„Praca dla sympatycznych i komunikatywnych” - od tego ogłoszenia, przeczytanego w gazecie, zaczęła się moja zachwycająca podróż w tym biznesie.
Na umówionym spotkaniu zobaczyłem przyjemną, pewną siebie i, co dziwne, radosną kobietę!
Szczerze przyznam, że praktycznie nic nie zrozumiałem z tamtej informacji, którą przekazywała ta niezwykła kobieta (Halina Trojanowska – człowiek, któremu zawsze będę niezmiernie wdzięczny!), ale...
Ale to, co mnie zainteresowało, miało o wiele większe znaczenie niż jakieś tam specyficzne pojęcia, a nawet biznes-plan i pieniądze.
Usłyszałem to, co spowodowało, że już następnego dnia dołączyłem do zespołu tych wspaniałych ludzi. Magiczne wręcz dla mnie zdanie –
„To jest możliwość biznesu międzynarodowego, wyjazdów do wielu krajów świata, a wszystko to dzięki temu, że pomagamy innym ludziom osiągać sukces w zakresie polepszenia ich zdrowia i ich finansowej niezależności”.
Ona nie tylko to powiedziała – ONA TO POKAZAŁA! Gdzie już była za niecałe półtora roku współpracy z firmą – to była Francja, Izrael, Włochy.
Dla mnie, 28-letniego młodego człowieka, który mógł to wszystko oglądać tylko w telewizji i był świadomy tego, że TAMTEN świat jest na zawsze zamknięty, - to zdanie było po prostu magiczne!
W tym dniu ostatecznie zrozumiałem, że to jest własnie TO, CO ZROBIĘ!
MUSZĘ OSIĄGNĄĆ SUKCES, by pokazać sobie i rodzinie INNY świat!
Taki nie zrozumiały, na pierwszy rzut oka, biznes, okazał się zupełnie prostym i przyjemnym.
Oczywiście, że nie wszystko od razu się udało, było sporo "walki wewnętrznej" – zmusić sam siebie do pracy na samego siebie, okazało się nie taką prostą sprawą.
Ale dzisiaj to już tylko historia...
I jeżeli jesteś osobą poszukującą lepszego życia (nie mylić z "łatwiejszym życiem"), to zapraszam do Współpracy.
Chętnie przekażę Ci wszystko, lub prawie wszystko, co już potrafiłem przerobić sam.
„Każdy z nas jest wart tego , by żyć lepiej!” – to jest moje przekonanie.